Błogosławiona astrologia. (Mt 2, 1-12)

 

W dzisiejszej ewangelii możemy doświadczyć ogromnego bogactwa treści teologicznych, jednakże pragnę się skupić na samych mędrcach i na tym kogo ja dziś w nich widzę.

Poszukiwanie
„Gdzie jest nowo narodzony … Zobaczyliśmy bowiem na wschodzie jego gwiazdę i przybyliśmy oddać Mu hołd”.

Widzę w tych mędrcach ludzi, którzy poprzez ogromny wysiłek intelektualny (znajomość astrologii, znajomość proroctw, historii, obserwację świata) oraz poprzez umiejętność analizowania posiadanej wiedzy, dochodzą do takiego przekonania, które wypycha ich w drogę. To pragnienie poznawania i doświadczenia pozwala pokonać codzienne schematy, rutynę, przyzwyczajenia i porywa ich ku badaniu nowego!

Droga
„A gwiazda, którą widzieli, gdy wschodziła, prowadziła ich aż do miejsca, gdzie znajdowało się Dzieciątko”.

Oni wiedzieli czego szukają i to pozwoliło im wytrwale dążyć do celu. Choć spotkali się na swej drodze z ekstremalnym przejawem ludzkiej głupoty i człowieczego skarłowacenia w postaci Heroda, to nie ustali w poszukiwaniu. Pociągało ich światło gwiazdy (łaska Boża) i wewnętrzne pragnienie dojścia do Prawdy. Nawet głupi Herod stał się dla nich przydatny, bo dzięki niemu poznali dokładne miejsce pobytu Zbawiciela.

Spotkanie
„Ogromnie się ucieszyli na jej widok. Gdy weszli do domu, zobaczyli Dziecko z Jego Matką i oddali mu hołd… ofiarowali Mu dary”.

Wysiłek intelektualny i trud przebytej drogi zaowocował spotkaniem z Prawdą. Jakaż ogromna radość i nagroda dla mędrca, gdy jego silne przekonania i pragnienia uwieńczy tak wspaniały finał. ON sam jest Nagrodą.
Na początku ich drogi było pragnienie odnalezienia i oddanie hołdu Prawdzie. To pragnienie zostało spełnione!

Owoc spotkania
„…inną drogą wrócili do swojej ojczyzny”.

Kto przeżył spotkanie z Prawdą i został dotknięty jej blaskiem nie będzie już szedł tymi samymi drogami. Zwłaszcza, że na starej powrotnej drodze znów by spotkali Heroda (uosobienie zła i ludzkiej głupoty). Blask Prawdy, którą spotkali wytycza im nową drogę życia.
Możemy też powiedzieć za świętym Ambrożym, że to Prawda znajduje człowieka a nie człowiek prawdę, jednakże końcowy efekt jest ten sam: Spotkanie!

Przeżywana w Kościele Uroczystość Objawienia Pańskiego, jest dla mnie oddaniem hołdu rozumności ludzkiej, która oświecona blaskiem Łaski Bożej pozwala dojść do spotkania z Bogiem.
Jak mówi teologia, świat jest „objawieniem naturalnym”. Im lepiej poznajemy otaczający nas świat – miliony galaktyk z miliardami gwiazd – tym jaśniej staje nam przed oczyma to, jak „inny” od nas musi być Bóg, który to wszystko zaprojektował i nieustannie podtrzymuje to w istnieniu.

Jestem osobiście przekonany, że do ewangelicznych mędrców należą: Newton, Maxwell, Franklin, Faraday, Mendel, Bohr, Tesla, Feynman i Einstein.
Prawdziwa wiara nie kłóci się z uczciwą nauką. Uczciwa nauka doprowadziła wymienionych powyżej mędrców do wiary.